Zaćma i jej rodzaje według lokalizacji zmian
Zaćma jest dziś jedną z najczęściej występujących chorób wzroku, dotykającą nawet 40% społeczeństwa powyżej 50 roku życia i dotyczącą nawet miliona Polaków. Zwyczajowo traktuje się ją jako chorobę starczą, choć w rzeczywistości część przypadków jej pojawienia się nie jest związana z wiekiem pacjenta, a przebytymi przez niego chorobami lub wrodzonymi wadami genetycznymi. Jest jednak jeszcze jeden sposób klasyfikacji zaćmy, wynikający bezpośrednio z miejsca, w jakim występują zmiany. To właśnie ten sposób rozróżnienia katarakty może pomóc zdefiniować jak nagłej pomocy wymaga pacjent i jakich objawów doświadcza w związku z chorobą. Czym różnią się od siebie zaćma jądrowa, korowa i podtorebkowa?
Podstawowe rodzaje zaćmy
Mianem zaćmy jądrowej określa się jeden z najbardziej podstawowych wariantów katarakty, w przypadku którego zmiany zlokalizowane są w jądrze soczewki. Jedną z najważniejszych cech charakterystycznych tej szczególnej odmiany choroby jest jednolitość zmian – barwa soczewki zmienia się tu na żółtą, a często nawet ciemno brunatną, powodując spadek ostrości widzenia, problemy z doświadczaniem głębi kolorów i brak poczucia kontrastu pomiędzy kolorami. Jednym z częstych objawów zaćmy jądrowej jest też współwystępująca z nią krótkowzroczność refrakcyjna.
Kolejnym wariantem katarakty jest zlokalizowanie jej w tzw. korze soczewki, czyli warstwach otaczających jej jądro. Rozpoznanie zaćmy korowej należy prawdopodobnie do najłatwiejszych z grupy, gdyż podczas badania okulistycznego możliwe jest zauważenie charakterystycznych linii podążających od obwodu soczewki i zbliżających się promieniowo do jej centrum, przypominając szprychy koła rowerowego. W przypadku zaćmy korowej zmiany można zaobserwować w momencie, gdy światło zaczyna załamywać się nieregularnie właśnie ze względu na liniowe rozłożenie zmian na soczewce. Co ciekawe, pogorszenie ostrości wzroku nie jest tu tak zauważalne, jak w przypadku zaćmy jądrowej, gdyż jej centrum jest w dalszym ciągu w pełni sprawne. Zdarzają się również przypadki, w których zaćma korowa i jądrowa łączą się, dając objawy charakterystyczne dla obydwu wariantów choroby.
Ostatnim wariantem katarakty jest wspomniana wcześniej zaćma podtorebkowa. Jest ona najszybciej postępującą odmianą choroby, pociągającą za sobą szybką utratę ostrości widzenia. Centralne umiejscowienie zmian, pojawiających się w tym wypadku pod tylną torebką soczewki oznacza, że zaburzone zostaje centrum osi widzenia. Z tego też powodu przegapienie zmian przez pacjenta jest właściwie niemożliwe – zamglenie wzroku jest zauważalne bardzo szybko i jest niestety bardzo dokuczliwe.
Diagnozowanie i leczenie zaćmy zależnie od jej rodzaju
Biorąc pod uwagę fakt, że każdy z omówionych wariantów zaćmy dotyka nieco innej części soczewki oka, objawy choroby mogą być mniej lub bardziej zauważalne zarówno przez pacjenta, jak i okulistę. Podczas gdy problem z diagnozowaniem zaćmy korowej podczas badania okulistycznego właściwie nie występuje, dla pacjenta nieregularne załamywanie się światła może nie być aż tak oczywiste. Odwrotna sytuacja dotyczy zaćmy jądrowej i podtorebkowej. Z powodu centralnego umiejscowienia się zmian chorobowych, dostrzegalność problemów ze wzrokiem jest znacznie większa i szybciej inicjuje wizytę u specjalisty.
Niezależnie od rodzaju zaćmy, warto pamiętać, że jest ona chorobą postępującą i jej szybkie leczenie operacyjne jest jedyną metodą zatrzymania choroby. W przypadku zaćmy korowej zmiany mogą postępować latami i nie dawać o sobie znać, przez co w miarę szybko zdiagnozowana daje spokojnie kilka lat na wyczekanie w kolejce do operacji bez konieczności korzystania z metod alternatywnych. Z drugiej jednak strony mamy zaćmę podtorebkową, która jest znacznie bardziej gwałtowna i może rozwijać się nawet w kilka tygodni lub miesięcy. Tę trzeba leczyć jak najszybciej i to właśnie pacjenci cierpiący na zaćmę podtorebkową są często traktowani jako przypadki priorytetowe.
Bez względu na to, z którym przypadkiem zaćmy mamy do czynienia, jedyną skuteczną metodą leczenia jest całkowite usunięcie zmętniałej soczewki i zastąpienie jej sztuczną soczewką wewnątrzgałkową, imitującą naturalne zdolności akomodacyjne oka. Dzięki nowoczesnej metodzie fakoemulsyfikacji stosowanej powszechnie na całym świecie, zabieg usunięcia zaćmy trwa zwykle nie dłużej niż pół godziny i nie wymaga hospitalizacji pooperacyjnej. Pacjenci odzyskują sprawność wzrokową stosunkowo szybko, a stosując się do zaleceń lekarzy mogą przetrwać operację bez najmniejszych powikłań. Zaćma korowa, jądrowa czy podtorebkowa mogą zniknąć – wystarczy zwrócić uwagę na ich charakterystyczne objawy i zgłosić się do lekarza, gdy zaczynają niepokoić.
Źródło: https://www.onedayclinic.pl/rodzaje-zacmy-klasyfikacja-wedlug-lokalizacji-zmian/